Znowu pazurki, a co:p Tym razem pomalowałam lakierem Essence no. 93 c'est la vie!
Kolor nie do końca mi się podoba, ale nie ma co marudzić, to w końcu prezent:) Jest on koloru pomarańczowego, z delikatną domieszką różu. Malowało się bardzo przyjemnie, lakier nie smuży, nie rozlewa się po skórkach i co najważniejsze, bardzo szybko wysycha. Aby lakier dokładnie pokrył płytkę paznokcia wystarczą dwie warstwy.
A tak prezentuje się na paznokciach:
Kupiony w Niemczech, ale ceny praktycznie takie same:
ok 1,30 Euro/ 5ml
Karola
ale żarówiasty :)
OdpowiedzUsuńNo, siostra wybierała;P
UsuńŁadny kolor i nazwa. Uwielbiam nazwy lakierów Essence.
OdpowiedzUsuńP.S. Odpowiedziałam na twój komentarz tutaj: http://naomi-bloguje.blogspot.com/2012/07/rozdanie-z-balea-w-roli-gownej.html?showComment=1343854437393#c6937272018183941089
Widziałam:)
Usuń